piątek, 2 sierpnia 2013

Rola Polaków!


Czekaj!  Biało - Czerwony na swoją kolej!



a z boćkami wraca do mnie piosenka o "scierwojadach" , którą śpiewaliśmy na spływach przy ogniskach:

Sępy mają to do siebie
Że żerują na padlinie
I co padnie, to sęp zeżre
Bo w przyrodzie nic nie ginie
Nas na sępy nie stać jeszcze
Ale zimą w nasze strony
Chociaż nikt ich tutaj nie chce
Przyleciały WRONy

Ja nie mogę, człowiek chudy jak ta żerdź
A tu jeszcze trzeba karmić ścierwojady
Wszystko drogie, nie stać nawet nas na śmierć
A i przeżyć w tych warunkach nie da rady

Ostatecznie można jeszcze
Dać co nieco na wróbelka
Taki ptaszek dużo nie zje
Ale całkiem ładnie ćwierka
Ale jak dać w takiej biedzie
Gdy wybiera wszystko  do dna
WRONa, co żre, ile wlezie
I bez przerwy głodna

Ja nie mogę...

Wkrótce przyjdzie lepsze jutro
I korzonki będą chociaż
Tylko trochę ich strach bierze
Że przyleci bocian
Niby słodki, lgnie do ludzi
Ale większy jest od WRONy
I niepokój w nich obudzi
Jego dziób... czerwony!

Ja nie mogę...

Taki bocian - dziwne ptaszek
Dziób czerwony, kuper biały
Swojskie barwy, a nie kracze
Znaczyt - musi farbowany
Raptem zjawi się przy żłobie
On i dwaj koledzy z klasy
Każdy będzie trzymał w dziobie
Najmniej dwa, bombasy

Ja nie mogę...

2 komentarze: