wtorek, 25 lutego 2014

dziki kraj?


Polska to dziki kraj, to już słynna opinia niejakiego Mira Drzewieckiego - ministra, bohatera afery hazardowej, który wraz z złodziejką futer swoją żoną wybrał cywilizowane USA na miejsce zamieszkania.
Będąc na pogrzebie Zbigniewa Romaszewskiego, pochowanego na Wojskowych Powązkach doszedłem do smutnej refleksji. Obserwując aleję tzw. zasłużonych można przekonać się, że leżą tu zasłużenie nie koniecznie w polskiej sprawie, zasłużeni Polsce.
Obok takich bohaterów jak pułkownik Ryszard Kukliński leżą sobie spokojnie pod wielkimi kamieniami Geremek z Kuroniem, gdzie zamiast kwiatów układa się kamienie, a kilka kroków dalej za Z.Romaszewskim, wielki monument kryje prawdopodobnie zwłoki oprawcy polskiego narodu niejakiego Bieruta.


W dzikim kraju, takim jak po wojnie zafundowali nam sowieci, na wzór kultury tatarskich stepów, zwłoki przeciwników po śmierci bezczeszczono. Wielu z Żołnierzy Wyklętych znajdujemy z zbiorowych mogiłach z obciętymi głowami. 
Dlaczego jednak obecnie w niby wolnej Polsce na mogiłach polskich bohaterów stoją pomniki ich katów. Nikt nie przenosi grobów zbrodniarzy przeciwko Narodowi Polskiemu z alei zasłużonych, za płot gdzie ich miejsce?
W dzikim kraju szanujemy zmarłych. Niech to będzie nadal wyznacznik naszej kultury katolickiego narodu. Tylko proszę bez przesady, niech wreszcie wszystko zostanie poukładane jak należy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz