Wysoko w Pirenejach romański kościół pod wezwaniem Św. Jana Ewangelisty wita odwiedzających Andorę. Piękne, choć surowe miejsce, gdzie czas jakby stoi w miejscu od stuleci.
W tradycji średniowiecznych mnichów było wyszukiwanie takich właśnie mało dostępnych, niepopularnych miejsc, na uboczu głównych szlaków. Z jednej strony woleli spokój dla swoich modlitw, z drugiej miejsca takie były mało atrakcyjne dla świeckich możnych.
Pięknie, wspięłabym się :)
OdpowiedzUsuńnawet samochodem było ciężko
OdpowiedzUsuń