wtorek, 10 grudnia 2013

Kolejny miesiąc


 mija, a my nadal nie wiemy jak zginęli. Polska jest podzielona bo jest wielu, którzy pozbyli się normalnych ludzkich uczuć. Wolą święty spokój i ciepłą wodę w kranie, grilla. "Czemu nam psujesz zabawę Andrzej" powiedziała pewna Joana z Gdańska, gdy na portalu zdjęciowym, 5 dni po Smoleńsku, nadal  nie chciałem bawić się jak przed 10 kwietnia.









10 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że ''poszukiwacze prawdy'' robią wszystko by prawda nie wyszła na jaw. Bo ta prawda może okazać się prawdą banalną i boleśnie obnażającą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby było tak jak piszesz to prokuratura dawno by sprawę pozamiatała.
      To jest tylko jedna strona medalu. Mnie nurtuje jednak dlaczego część Polaków jest zirytowana wyjaśnianiem prawdy? Pozbyła się ludzkich odruchów?

      Usuń
  2. Bo tezy i cała ta szopka zespołu to jakaś parodia, nasycenie przestrzeni medialnej tezami rodem z archiwum x powoduje irytację, i nie jest to zanik ludzkich odruchów a po prostu poczucie zażenowania na granicy głupawki... Pytać należy - dlaczego z takimi pasażerami na pokładzie urządza się takie brawurowe akcje, dlaczego dopuszcza się, by na pokładzie jednego samolotu było tylu ważnych ludzi na raz. Ta prawda jak sądzę boli najbardziej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla Ciebie może i parodia. Tylko dlaczego tzw. komisja Laska nie chce z tymi tezami dyskusji. Skoro wszytko jest takie proste jak twierdzą,to niech obronią swoje stanowisko, a nie mówia, że mamy w nie wierzyć.
    Właśnie należy pytać Premiera dlaczego do takiej sytuacji jak piszesz dopuścił. Być może zależało mu aby wszyscy byli właśnie w tym samolocie.
    Ale nie mam zamiaru dalej w tym miejscu tych dyskusji powtarzać, bo już wszelkie argumenty zostały powiedziane, a po kórej stronie stoisz to Twój wybór i mam nadzieję, że przemyślany i szczery.
    Wolę byśmy wreszcie sobie uświadomili, że zginęli tam ludzie i nie można sobie z tego powodu drwić i przechodzić do porządku dziennego, przed zamknięciem sprawy do końca. Końca jednak nie widać, bo tak czy inaczej obecna polska władza ma w tym interes, by przedawniły się choćby jej zaniedbania.
    W naszym nieszczęśliwym kraju prawo nie działa i nie trzeba być szczególnie bystrym obserawtorem, żeby widzieć, że są równi i równiejsi. Złodzieje i aferzyści nami rządzą, a niestety mają swoich wiernych zwolenników. Czyżby potrzebne było całkowite pogrążenie w nędzy naszego kraju, aby wreszcie dotarło to do światłych, wykształconych, zakutych łbów?
    Żyłem już w czasach kiedy było tym lepiej im gorzej i nie uśmiecha mi się powtórka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pewnymi tezam, półprawdami i małymi blefami postawionymi tak, żeby nie dało się z nimi dyskutować, dyskutować nie ma sensu. To są cyniczne gierki i mi nikt nie wmówi, że chodzi to po prostu o uczciwe rozwiązanie sprawy. Kiedyś sądziłem, że najlepszym hołdem będzie ustalenie jasnych i rzeczowych. procedur dla takich wojaży, jednak nic to nie zmieni, bo po katastrofie Casy takowe powstały, i co ? I nic, było po staremu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli komuś jednak musi zależeć na tym, aby nasz kraj był rozbałaganiony i bezsilny!
    No i oczywiście jeśli się bardzo chce w coś wierzyć, to nie ma siły nic z tym zrobić.
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. takich ,którzy nie chcą sobie psuć zabawy jest coraz więcej...pełna miska i radiopoemat...wróć telenowela...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno ludzi zrozumieć, takie chyba wychowanie z domu. Pamiętajmy, że komuchów się namnożyło, a Patriotów wyrżnięto!

      Usuń
  7. Mnie dziwi jedno - dlaczego nie bierze się pod uwagę, że mógłbyć to po prostu wypadek lotniczy wynikający z pogwałcenia zasad bezpieczeństwa i zdrowego roozsądku...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak to nie bierze sie pod uwagę? Tylko zarówno ruscy jak i PDT zrobili wszystko aby sprawa była maksymalnie ściemniana. Poczynając od godziny katastrofy, którą ustalali przez pół roku, ednej wielkiej dezinformacji - np. 4 podejścia do lądowania, przekopaczowali na głębokość 1 m. Po co?
    Wystarczyło po prostu normalnie zbadać sprawę zgodnie z obowiązującymi procedurami./ choćby zabezpieczenie miejsca przez polskich prokuratorów czy przeprowadzenie sekcji zwłok jak przy zwykłym wypadku samochodowym! /

    OdpowiedzUsuń