wtorek, 22 października 2013

kawałek Polski


Takie portrety można było w Polsce robić przed II wojną niemal w całym kraju. 
Dzisiaj, raz w roku spotyka sie dawna tradycja ze współczesnością w Leżajsku.
Unifikacja społeczna prawdopodobnie i z takimi zjawiskami sobie poradzi, a szkoda!








9 komentarzy:

  1. Świetne portrety - tyle w temacie.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki, szczególnie z Waszej strony miłe słowo jest dla mnie ważne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałem, że ty pokazujesz fragment polski znaleziony a to Twoje zdjęcia? Szacun, szacun, szacun. To ja mogę ci obiektyw czyścić co najwyżej. pozdro.

      Usuń
    2. Z tym obiektywem to bym się kłócił kto komu.
      Człowiek pozytywny zawsze na zdjęciach wyjdzie dobrze.
      Fragmenty Polski, tej prawdziwej trzeba szukać i pokazywać - to moje przesłania.
      jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie.

      Usuń
  3. Dodam jeszcze, że o tyle dobrze się wtedy złożyło, że wiosną spadł śnieg tego dnia. Wszyscy byli zaskoczenie i mało przygotowanie, stąd te foliowe worki na czapach.
    Poznawanie innych kultur, szczególnie kiedy jest to żywa tradycja, a nie jakaś inscenizacja, jest dla mnie najbardziej wartościowa. Żyłem w młodości na Warmii i niestety pamiętan ostatnich autochtonów wyjeżdżających do 'rajchu".
    potem zniknęli Cyganie, obecnie nazywani obelżywie Romami!

    Ale jak sibie znam, na pewno jeszcze dotrę do autentycznych ludzi, żyjacych gdzieś na uboczu tego świata!

    OdpowiedzUsuń