niedziela, 27 października 2013

o co chodzi?


z tą "przepiękną" postacią,która króluje nad kanałem  w Wenecji.
Zastanawia mnie czy tu chodzi o ukryty symbol, czy tylko to jakaś sztuka?

5 komentarzy:

  1. Już wiem, to dzieło sztuki Brytyjczyka Marca Quinna, 11-metrowa postać pozbawionej rąk nagiej kobiety w ciąży jest ustawiona dokładnie na przeciwko placu Świętego Marka, przed wejściem do jednego z najsłynniejszych kościołów Wenecji, San Giorgio Maggiore. To nadmuchiwana wersja, którą Quinn sporządził w ubiegłym roku na otwarcie Letniej Paraolimpiady w Londynie ¬– replika jego głośnej marmurowej rzeźby z 2005 roku, przedstawiającej ciało brytyjskiej artystki Alison Lapper, która mimo fokomelii (wrodzonego zniekształcenia kończyn) zdecydowała się urodzić dziecko.

    Dyskusję wzbudziła nie tematyka pracy Marca Quinna, ale sposób zwrócenia na nią uwagi. Przeciwko umieszczeniu rzeźby na tle barokowej fasady kościoła San Giorgio Maggiore, co radykalnie zmieniło widok laguny i całą panoramę miasta, zaprotestował znany duchowny, ojciec Gianmatteo Caputo, dyrektor urzędu duszpasterstwa turystyki i dziedzictwa kulturowego Wenecji.

    OdpowiedzUsuń
  2. hm... nie mam nic przeciwko sztuce, ale po co repliki do replik? może wystarczyłby baner, nie wiem co o tym myśleć... pewnie chodziło o ten kontrast, niewpasowanie się, tak jak niepełnosprawni budzą w wielu ludziach zdziwinie i niekiedy obrzydzenie. ech

    OdpowiedzUsuń
  3. Welu współczesnych artystów czepia się wszystkiego by zaistnieć, posługują sie nawet nieszczęściem innych, wmawiają swoje dobre intencje. Zwracanie uwagi na problemy, w tym przypadku na niepełnosprawność, może przecież przyjmować bardziej umiarkowane formy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam podobne zdanie. Lubię być pobudzana, ale jednak szok nie wyzwala we mnie pozytywnego myślenia...

      Usuń
    2. szokując, sztuka pobudza inne reakcje niż artystyczne,
      u artystów szukam spokojnego nastroju i dobrej refleksji.

      Usuń