Wczoraj po południu odlatywały ze wschodu gęsi i żurawie, klucz za kluczem. Pewnie je goniła zima!
U nas jeszcze jesiennie, ale o 5 musiałem schować oleandra, bo było około 0 stopni C.!
Po ciemku nie wiedziałem dlaczego taka ciężka doniczka, poprzednio spokojnie wnosiłem na werandę, teraz ledwo nie dostałem przepukliny. Proste M. dołożyła dla ozdoby - kamienie.
Jak ja CI tych widoków wierzbowych zazdroszczę! Przepiękne. Malarskie. Mgła dodaje tajemniczości. Och i ach :)
OdpowiedzUsuń(a to Ci M. niespodziankę zrobiła :)