niedziela, 22 września 2013

zmartwienie na niedzielę


Gdyby w niedzielny poranek nie zaglądać do wiadomości, a zamiast tego pójść na grzyby, świat wyglądałby całkiem inaczej. 
Ciekawe, że te wszystkie przekazy starają się wmówić mi, że ich problemy są najważniejsze. Co mnie jednak ma obchodzić zagrożenie gender. Pewnie, że wewnętrznie buntuję się przed lewackim pomysłem, aby kolejny raz postawić porządek świata na głowie. Doskonale wiem kto to wszystko finansuje i jakie ma cele. Jednak martwi mnie nachalność tych działań i oczywiście głupota tych, którzy sprzedali siebie na rzecz kolejnej rewolucji antychrysta!
Żyję na wsi i dlatego muszę czerpać z tego wyśmiewanego, wsiowego zacofania. 
Kolejną niedzielę zacznę zatem od rodzinnego śniadania, a potem pójdę do kościoła. Jak na zacofanego mohera przystało.

8 komentarzy:

  1. Zdecydowanie obywam się bez porannych wiadomości a grzyby potrafią nieżle wietrzyć głowę.
    Oby więcej takich zacofanych moherów...
    pozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło, że popierasz poranki bez medialnych wiadomości,
      lepiej zająć się czymś twórczym i mieć dobry humor,
      pozdrawiam.

      Usuń
  2. zdecydowanie unikam wiadomości Niebieskiej Pajęczyny...wolę grzyby

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaraz wybieram się, wczoraj nazbierałem cały koszyk po 17!

      Usuń
  3. zazdroszczę takich możliwości...dzisiaj zrobiłam wole od wszystkiego, grzybów też

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego unikam porannych wiadomości, i niedzielę świętowałam jak należy. Dobrego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, że niedziela udana, a wiadomości, niech się inni ekscytują!



      Usuń